W 1900 roku w Łodzi aresztowano Józefa Piłsudskiego, który w trakcie śledztwa zaczął symulować chorobę psychiczną. Przewieziono go do szpitala więziennego w Warszawie, a potem do Petersburga. Piłsudski w czerwcu 1901 rok uciekł ze szpitala w Petersburgu. Jego ucieczkę organizował Aleksander Sulkiewicz i lekarz Władysław Mazurkiewicz – działacze Polskiej Partii Socjalistycznej. Przybyli oni wraz z Piłsudskim i jego żoną Marią do Zamościa, a następnie do Tomaszowa Lubelskiego. Tu ich przewodnikiem został leśnik Jan Miklaszewski, który był wówczas kontrolerem w lasach Ordynacji Zamojskiej.
Ostatnią noc przed przekroczeniem granicy uciekinierzy spędzili w leśniczówce w pobliżu Zawadek. Gospodarował tu wtedy podleśniczy Brandt, który nie wiedział jakich gości przyjmuje. Powiedziano mu, że młoda para ze względu na prześladowania religijne w Rosji, udaje się do Galicji, aby tam wziąć ślub. Rano furmanką Piłsudski wraz z towarzyszami odjechał w kierunku granicy, którą przekroczył w Rebizantach.
Dziś jedynym śladem po gajówce, nad brzegiem niewielkiego strumyka w lesie, jest krzyż i głaz z mosiężną tabliczką. Pod wyrytym u góry godłem znajduje się napis: „W tym miejscu w leśniczówce Zawadki przebywał w czerwcu 1901 roku zbiegły z rosyjskiego więzienia JÓZEF PIŁSUDSKI przyszły NACZELNIK PAŃSTWA. Przeprowadzenia z Zawadek przez Wólkę Łosiniecką i granicę zaborów na Tanwi w Rebizantach dokonali leśnicy pod przywództwem Jana Miklaszewskiego (późniejszego profesora i rektora SGGW w Warszawie) w 100ną rocznicę wydarzeń Leśnicy Regionalnej Dyrekcji LP w Lublinie. A LAS ZAWSZE SZUMIAŁ PO POLSKU. Zawadki rok 2001”.
Na Kongresie Wiedeńskim w 1815 roku ustalono nowe granice pomiędzy zaborami. Wtedy Tanew pomiędzy Rybnicą i Paarami, a Rebizantami stała się rzeką graniczną, rozdzielającą ziemie zaboru rosyjskiego (Królestwo Polskie) od zaboru austriackiego (Galicja). Przekraczający granicę działacze patriotyczni i niepodległościowi oraz przemytnicy korzystali z nielegalnej drogi przez Tanew do położonych po stronie galicyjskiej Rebizantów.
Granica była silnie strzeżona, szczególnie po stronie rosyjskiej. W odległości około 1,5 km od rzeki, w lesie wycięto prawie prostą, szeroką drogę o długości 14 km, po której gęsto krążyły patrole straży granicznej. Przekroczenie drogi niepostrzeżenie było bardzo trudne. Swobodny dostęp do lasu pomiędzy tą drogą i granicą mieli tylko ordynaccy leśnicy. Toteż oni właśnie organizowali przerzucanie tędy zakazanych wydawnictw patriotycznych oraz przeprowadzanie z Kongresówki do Galicji i działaczy niepodległościowych. Nielegalnie przechodzili tędy również wyznawcy greko-katolicyzmu zakazanego w zaborze rosyjskim, aby na terenie Galicji np. wziąć ślub w cerkwi unickiej lub ochrzcić dziecko.
Przekraczających nielegalnie granicę ludzi dowożono końmi do Rybnicy, gdzie przejmowali ich leśnicy doskonale znani strażnikom, dzięki czemu nie byli oni kontrolowani. Jednym z takich leśników na przełomie XIX i XX wieku był gajowy Berdzik. W Rybnicy uciekinierom zakładano czapki ordynackich urzędników leśnych lub przebierano ich w pełne mundury. W ten sposób przechodzili oni razem z leśnikami w bezpośrednią bliskość granicy nie wzbudzając podejrzeń. Koło Rebizantów wybudowano na rzece kładkę, aby ułatwić jej przekraczanie. Po drugiej stronie, we wsi przejmował ich chłop Mikołaj Rybizant, który organizował przejazd do stacji kolejowej, skąd odjeżdżali oni do Lwowa. Tą drogą w czerwcu 1901 roku przeprowadzony został przez granicę Józef Piłsudski, który uciekł z więziennego szpitala w Petersburgu. Przerzut do Galicji przyszłego Naczelnika Państwa organizował kontroler lasów Ordynacji Zamojskiej, Jan Miklaszewski – późniejszy profesor i rektor SGGW w Warszawie.
W miejscu tym w 1936 roku ustawiono pamiątkowy kamień z tablicą. Na kamieniu umieszczono replikę tablicy upamiętniającą tamto wydarzenie. Oryginał został wywieziony do Londynu. Na przeciwległym brzegu Tanwi znajduje się obelisk poświęcony profesorowi Janowi Miklaszewskiemu. Był on wówczas jednym z leśników pomagających późniejszemu Naczelnikowi Państwa w przekroczeniu granicy.
W 1936 roku na wniosek działaczy Koła Przyjaciół Harcerstwa w Zamościu, na którego czele stanął generał Brunon Olbrycht, postanowiono zbudować stanicę harcerską nad Tanwią, w pobliżu historycznego miejsca, gdzie w 1901 roku Józef Piłsudski nielegalnie przekroczył granicę Kongresówki, uciekając do Galicji. Miejsce pod budowę stanicy, oprócz generała Brunona Olbrychta i starosty tomaszowskiego Kazimierza Wielanowskiego, wybierali działacze harcerscy z Hufca ZHP w Zamościu i z Hufca ZHP w Tomaszowie Lubelskim. Na wzgórzu na skraju rezerwatu „Nad Tanwią” w Rebizantach ziemię ofiarował Ordynat Maurycy Zamoyski. Przekazał on również drewno na piętrowy budynek w stylu zakopiańskim. Fundusze na budowę pochodziły z dobrowolnych składek Koła Przyjaciół Harcerstwa. Stanicę budowali żołnierze WP z jednostek stacjonujących w Zamościu. Oprócz budynku stanicy, na rzece zbudowano tamę, tworząc niewielki zalew. Pierwsi harcerze pojawili się tu jeszcze przed oddaniem stanicy do użytku w 1937 roku.
Oficjalne otwarcie odbyło się 5 czerwca 1938 roku. Na budynku zawieszono tablicę z napisem: „Stanica harcerska im. Józefa Piłsudskiego w Olbrychtowie”. Obok wejścia do stanicy umieszczono tablice z cytatem słów Józefa Piłsudskiego: „W dzieciństwie moim ciągle mi szeptano w uszy tak zwane mądre przysłowia: – Nie dmuchaj pod wiatr – Głową muru nie przebijesz – Nie porywaj się z motyką na słońce. Doszedłem później do tego, że silna wola, energia i zapał mogą te właśnie zasady załamać”. Generał Brunon Olbrycht, dowódca 3 Dywizji Piechoty Legionów w Zamościu i w harcerz w latach swojej młodości, otrzymał Honorowe Obywatelstwo Gminny Majdan Sopocki. Zmieniono też nazwę wsi Rebizanty na Olbrychtowo i nazwa ta używana była do wybuchu drugiej wojny światowej. Stanicę nazywano „Olbrychtówką”. Ostatni przed wybuchem wojny, piętnastodniowy obóz harcerski odbył się tu w lipcu 1939 roku. Przebywali na nim harcerze z Tomaszowa Lubelskiego. Budynek stanicy spłonął we wrześniu 1939 roku, podpalony przez niemieckich żołnierzy.
Aby oglądać zdjęcia w pełnej rozdzielczości należy najechać rączką na pierwszą miniaturę. Następne kolejne zdjęcia wywołujemy przez kliknięcie prawego klawisza ze strzałką (lub lewego jeżeli chcemy przesuwać do tyłu)klikając strzałki widoczne pod zdjęciem.
Wszystkie zdjęcia i teksty prezentowane na tych stronach chronione są prawem autorskim.
Ich kopiowanie, wykorzystywanie i publikowanie bez zgody autora jest zabronione.