Marek Nasiadka PHOTOGRAPHY

Beskid Niski – Czeremcha 10.- 14.06.2020.

Polski

Deutsche Version

W Jaśliskach skończył się asfalt i zaczął padać deszcz. Dalej droga upodobniła się do tych, które znam z Ukrainy. Pamiętam jednak, że kiedyś był tu asfalt. Za to jechało się wśród zarośli wąskim tunelem. Teraz krzaki przetrzebiono, odsłaniając widoki na dolinę Bielczy i okoliczne wzgórza. Za Lipowcem znika już nawet imitacja asfaltu. Mijamy zabudowania agroturystyki i dawnego pegeeru w Lipowcu. Teraz trzeba pokonać mały potok i już jesteśmy poza cywilizacją. To teren dawnej łemkowskiej wsi Czeremcha.

Lokowana  w I poł. XVI w. wieś była zamieszkana w większości przez Łemków. Dziś pozostały po niej tylko nieliczne ślady. Ludność wysiedlono w 1947 r. w ramach akcji „Wisła” do ZSRR. Przy drodze ku Przełęczy Beskid (581 m n.p.m.) mijamy miejsce, gdzie niegdyś była cerkiew. Rozebrano ją w latach 50-tych XX w. Dziś stoi tu pomnik ufundowany przez potomków danych mieszkańców, mieszkających w USA i Kanadzie. Naprzeciwko znajdują się pozostałości cmentarza. Trochę wyżej zachowały się ślady po dawnej strażnicy KOP-u, spalonej w czasie partyzanckiej akcji w 1943 r. Dziś na terenie dawnej wioski gospodarują leśnicy. Powoli wracają tu ludzie, którzy zafascynowali się Beskidem Niskim.

Kilka lat temu nasz kolega Boguś, zwany wśród przyjaciół Fajansem, kupił na terenie Czeremchy łąkę, położoną nieopodal Przełęczy Beskid nad Czeremchą (581 m n.p.m.). W okolicy Jaślisk kupił ostatnią pozostałą łemkowską chyżę. Chałupę przeniósł w góry, odbudował i wyremontował. Dziś jest to siedlisko oznaczone jako „Czeremcha 1”. Dom poświęcił pop, który akurat był w pobliżu na uroczystości odsłonięcia i poświęcenia pomnika na cerkwisku. Jet to doskonała baza wypadowa w góry i na Słowację. Toteż chętnie przyjeżdżają tu ludzie, którzy niegdyś działali w Studenckim Kole Przewodników Beskidzkich w Lublinie.

Po południu docieramy na miejsce. Deszcz przestał padać i wkrótce zza chmur wyjrzało Słońce. Oprócz Bogusia przywitały nas zwierzęta. Za to wieczorem dookoła mieliśmy symfonię mgieł.

c.d.n.

Der Asphalt endete in Jaśliska und es fing an zu regnen. Außerdem wurde die Straße ähnlich wie die, die ich aus der Ukraine kenne. Ich erinnere mich jedoch, dass es hier einmal Asphalt gab. Stattdessen fuhr man durch einen engen Tunnel. Jetzt sind die Büsche gerodet gelichtet und bieten einen Blick auf das Bielcza-Tal und die umliegenden Hügel. Sogar die Nachahmung von Asphalt verschwindet hinter den Lipowce. Wir kommen an Agrotourismusgebäuden und einem ehemaligen PGR (Staatsfarm) in Lipowiec vorbei. Jetzt müssen wir den kleinen Strom überwinden und wir befinden uns bereits außerhalb der Zivilisation. Dies ist das Gebiet des ehemaligen Lemko-Dorfes Czeremcha

Angelegt in der ersten Hälfte des 16. Jahrhunderts wurde das Dorf hauptsächlich von Lemkos bewohnt. Heute sind nur noch wenige Spuren davon übrig. Die Bewohner wurden 1947 im Rahmen der „Weichsel”-Aktion in die UdSSR vertrieben. Auf dem Weg nach Przełęcz Beskid (dem Beskid-Pass, 581 m ü.M.) passieren wir den Ort, an dem sich einst die griechisch-katholische Kirche befand. Er wurde in den 1950er Jahren abgerissen. Heute gibt es ein Denkmal, das von den Nachkommen der in den USA und Kanada lebenden Einwohner gegründet wurde. Gegenüber befinden sich die Überreste des Friedhofs. Die Spuren des ehemaligen KOP (d.h. des polnischen Grenzschutzkorps)-Wachturms, der 1943 während der Partisanenaktion niedergebrannt wurde, sind etwas höher erhalten geblieben. Heute arbeiten Förster im ehemaligen Dorf. Menschen, die von den Beskids fasziniert sind, kehren langsam hierher zurück.

Vor einigen Jahren kaufte unser Freund Boguś, unter Freunden Fajans genannt, eine Wiese in Czeremcha, in der Nähe des Beskid-Passes auf Czeremcha (581 m ü.M.). In der Nähe von Jaśliska kaufte er die letzte verbliebene Lemko-Chyża (Lemko-Hütte). Er verlegte das Haus in die Berge, baute es um und renovierte es. Heute ist es ein Lebensraum, der als „Czeremcha 1” gekennzeichnet ist. Das Haus segnete der Pope, der in der Nähe war, um das Denkmal in dem Kirchenacker zu enthüllen und zu segnen. Es ist ein guter Ausgangspunkt für die Berge und die Slowakei. Daher kommen Menschen, die einst im Studentenverein der Beskidbergführer in Lublin tätig waren, gerne hierher.

Am Nachmittag kommen wir an. Der Regen hörte auf und bald schaute die Sonne hinter den Wolken hervor. Neben Boguś (Fajans) begrüßten uns auch Tiere. Am Abend hatten wir eine Symphonie aus Nebel.

Aby oglądać zdjęcia w pełnej rozdzielczości należy najechać rączką na pierwszą miniaturę. Następne kolejne zdjęcia wywołujemy przez kliknięcie prawego klawisza ze strzałką (lub lewego jeżeli chcemy przesuwać do tyłu) lub klikając strzałki widoczne pod zdjęciem.

Wszystkie zdjęcia i teksty prezentowane na tych stronach chronione są prawem autorskim. Ich kopiowanie, wykorzystywanie i publikowanie bez zgody autora jest zabronione!

Kolorem zielonym zaznaczono linki do innej strony. Wystarczy kliknąć, aby się z nią połączyć.