11. listopada
W ramach obchodów Święta Niepodległości w Zakrzówku odsłonięto pomnik Marszała Józefa Piłsudskiego. Fundatorem Pomnika jest Andrzej Marzec – Prezes Fundacji MONTE CASSINO i właściciel firmy RUDNIK-TUMAY.
_______________________________________________________________________________________________________________________________________
12. października
W Borowie odbyła się impreza HUBERTUS. Oprócz mysliwych były grupy rekonstrukcji historycznych i kawalerzyści. Jednym z organizatorów było Stowarzyszenie OPOKA z Kraśnika.
Jak zwykle w naszym kraju imprezę rozpoczęła msza.
Byli przedstawiciele myśliwych.
Pokazy walk rycerzy.
Burmistrz Kraśnika, Mirosław Włodarczyk , z uczestnikami rajdu rowerowego z Kraśnika.
Były też tańce i przejazdy bryczką ze stangretem w liberii.
Całość jednak zdominowali kawalerzyści i ich popisy jazdy konnej. Pokazy organizowała grupa ułanów, których trzon stanowi rodzina Kowalów z Borowa.
A potem zabawa do ciemnej nocy w Opoczce nad Wisłą.
Wieczór na Wiśle.
__________________________________________________________________________________________________________________________________________________
10. października
Wyemitowany został odcinek teleturnieju JEDEN Z DZIESIĘCIU, w którym brałem udział. Sukcesu nie było. Poprzednim razem było znacznie lepiej.
Wszyscy uczestnicy tego odcinka. Ja obok p. Tadeusza Sznuka.
_________________________________________________________________________________________________________________________________________________
23 – 25 września
ROZTOCZE
25 września
Narol – Lipsko- Podlesina – Susiec
Łosiniec – Bełżec – Hrebenne – Kornie – Teniatyska – Siedliska – Kniazie – Wola Wielka – Werchrata – Prusie – Lipsko – Narol – Łosiniec -Susiec
____________________________________________________________________________________________________________________________________________
15.września
Lasy Janowskie
Wrzosy, wrzosy lila mgła…
Była kiedyś taka piosenka. Słowa zatarły się w pamięci, ale melodia została.
Wczesnym rankiem docieram do Malińca. Wprawdzie jest jeszcze lato, ale już dają się dostrzec pierwsze oznaki jesieni. Co można fotografować o tej porze roku? Wrzosy i grzyby.
_________________________________________________________________________________________________________________________________________________
6. września
Rekonstrukcja bitwy pod Kraśnikiem – Skorczyce
Powiem krótko:
Wojna pozycyjna nie była zbyt widowiskowa. Starsze bitwy – te sprzed XX wieku – były chyba znacznie lepszym widowiskiem.
______________________________________________________________________________________________________________________________________________
4. września
… a Wojski zbierał muchomory…
Wczesnym rankiem jedziemy do lasu – do tzw. Wyżnickich Dołów. Niby jeszcze jest lato, a w powietrzu czuje się już jesień.
Zosia szuka grzybów, a ja…
________________________________________________________________________________________________________________________________________________
2. września
Z Muzeum Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego otrzymałem zaproszenie na XV Festiwal Trzech Kultur. Niestety inne zajęcia w tym terminie uniemożliwiają mi odwiedzenie wtedy Włodawy.
Szczegółowe informacje i program Festiwalu umieszczone są na stronie Muzeum Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego we Włodawie:
www.muzeumwlodawa.pl
______________________________________________________________________________________________________________________________________
26. sierpnia
W sierpniu minęło 100 lat od wybuchu pierwszej wojny światowej. Jedną z pierwszych dużych bitew stoczonych na ziemiach polskich była bitwa pomiędzy 1.Armią austro-węgierską gen. Victora Dankla, a 4.Armią rosyjską gen. barona Antona von Salzy. Głównym teatrem dziań w dniach 23 – 25. sierpnia 1914 r. były tereny południowej Lubelszczyzny, które wtedy były terenami przygranicznymi. Był to fragment austriackiej „ofensywy wyprzedzającej” zakończonej ich sukcesem. te otrzymały nazwę bitwy pod Kraśnikiem.
6 września 2014 roku w stulecie tamtych wydarzeń Starostwo Kraśnickie organizuje widowisko batalistyczne Bitwa pod Kraśnikiem, które odbędzie się w Skorczycach (gm. Urzędów).
______________________________________________________________________________________________________________________________
25. sierpnia
Do moich rąk dotarł nowy numer Poznaj Swój Kraj nr 7/2014 (627)
W numerze zamieszczono artykuł Pani Moniki Woźniak ilustrowany moimi zdjęciami. Jeżeli ktoś ma ochotę przeczytać tekst Pani Moniki (… i nie tylko) proszę poszukać tego numeru w kioskach, empikach itp. Zdjęcia ilustrujące artykuł:
Więcej informacji na temat miesięcznika można znaleźć na stronach: www.poznaj-swoj-kraj.pl
__________________________________________________________________________________________________________________________________________
EUROPEJSKIE DNI DOBROSĄSIEDZTWA
w gminie Wola Uhruska nad Bugiem
Z Urzędu Gminy Wola Uhruska otrzymałem zaproszenie na organizowane każdego roku w sierpniu Dni Dobrosąsiedztwa. Na kilka dni stawiany jest most pontonowy i otwierane jest tymczasowe przejście graniczne. Przed szesnastu laty na spotkaniu władz Gminy Wola Uhruska oraz Szacka i Świtazi (Ukraina) rzuciłem pomysł budowy małego przejścia granicznego pomiędzy Polską i Ukrainą. Wybór padł na Zbereże po stronie polskiej i Adamczuki po stronie ukraińskiej. Od tego czasu trwają rozmowy pomiędzy stroną polską i ukraińską. Sprawa – chociaż bardzo powoli – posuwa się do przodu. Jest nadzieja, że za kilkanaście lat zostanie sfinalizowana. Daje możliwość odbycia krótkiego wypadu nad piękne jeziora w okolicy Szacka. Niestety w tym roku nie mogę tam pojechać, czego bardzo żałuję.
Kilka zdjęć z okolicy Szacka i Świtazi zrobionych na imprezie przed trzema laty.
Dwa zdjęcia na specjalne życzenie Tomka – Wielkiego Współwałęsy.
____________________________________________________________________________________________________________________________________
14 – 16 lipca
ROZTOCZE Z OLIWKĄ
W poniedziałkowy poranek ruszyliśmy z moją wnuczką – Oliwką na Roztocze. W ciągu trzech dni przebyliśmy prawie całą polską część Roztocza – od Kraśnika po Narol i Wolę Wielką. Nocowaliśmy w zaprzyjaźnionym Schronisku Młodzieżowym w Hucie Różanieckiej. Po drodze zaglądaliśmy w różne miejsca.
Tajemnicze kurhany w lesie pomiędzy Gródkami i Gilowem.
Tak na marginesie. Jeszcze kilkanaście lat temu nazwę Grudki pisało się przez „u”. W najnowszym urzędowym wykazie nazw miejscowości pisownię zmieniono. Teraz są to Gródki. Podobnie stało się z pisownią miejscowości Stróża koło Kraśnika. Prawdopodobnie nazwę wywodzącą się od przepływającej tam Strugi – Strużki nakazano pisać przez „ó”.
Trafiliśmy do Radecznicy i niedalekiej Sąsiadki.
Ile stopni mają te schody, Oliwko?
Na grodzisku w Sąsiadce.
W Szczebrzeszynie obowiązkowo trzeba było odwiedzić Chrząszcza.
W Zwierzyńcu w Ośrodku Edukacyjno-Muzealnym RPN zwiedziliśmy wystawę. Niestety, z powodu upały koniki polskie ukryły się w cieniu lasu.
Za to w Górecku Kościelnym spotkaliśmy miłe zwierzątka.
Rankiem w rezerwacie „Nad Tanwią” było pusto. Oliwka buszowała po jagodziskach. Po powrocie do Gargamela spotkaliśmy Taidę Tarabuła, która tutaj prowadzi obóz fotograficzny. Oliwka od razu zaczęła się zaprzyjaźniać z jej psem, podczas gdy my prowadziliśmy rozmowę.
Na obiad pojechaliśmy do Rubina w Narolu. Odwiedziliśmy też w Ratuszu pana Andrzeja Kołodzieja, a w Lipsku Sołtysa – Antoniego Steczkiewicza.
W Centrum Koncertowo-Wystawienniczym w Narolu (dawna cerkiew) Oliwka gra na fortepianie.
Trzeci dzień rano zaczynamy od przejścia przez Czartowe Pole. O tej porze jest tu jeszcze pusto.
Stąd ruszzamy do Krasnobrodu, po drodze na chwilę zatrzymując się nad stawami w Hutkach. W Krasnobrodzie Oliwka długo moczy się w Zalewie, a potem jedziemy do Podklasztoru.
W Podklasztorze jeszcze na chwilę zaglądamy do Kapliczki Na Wodzie. Przez Suchowolę i Feliksówkę jedziemy do Zamościa, a stąd już do domu.
_______________________________________________________________________________________________________________________________________
6 lipca
MALINIAKI – Kraśnik
czyli
Święto Owoców Miękkich i Rękodzielnictwa
__________________________________________________________________________________________________________________________________________
5 lipca
Święto 24 Pułku Ułanów w Kraśniku
__________________________________________________________________________________________________________________________________________
27 czerwca
Tarnogóra – konferencja:
Turystyka wiejska i kulturowa szansą na rozwój wsi i zwiększenie dochodów mieszkańców
Miejsce konferencji: Dom Kultury w Tarnogórze (Gmina Izbica)
Moderator Konferencji: Dorota Sawa-Niećko – Prezes Zarządu LCD Krasnystaw PLUS
9,30 – 10.00 Rejestracja uczestników / serwis kawowy
10.15 Powitanie uczestnikow /wystqpienia gosci
10.15 – 10.45 Kierunki rozwoju turystyki w województwie lubelskim
Piotr Franaszek – Dyrektor Departamentu Promocji i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie
10.45 – 11.15 Szlak Greenway ,,Dziedzictwo Wschodu” jako czynnik rozwoju przedsiębiorczości na terenach wiejskich
Piotr Duma – Prezes Zarządu Lokalnej Grupy Działania Dolina Giełczwi
13.00 Wymyślić wieś od nowa – nowe formy turystyki wiejskiej
dr Wacław Idziak – Autor wielu ważnych projektów oraz publikacji dot. odnowy i rozwoju wsi pomysłodawca projektu Wioski tematyczne
13,00 – 14.00 Obiad/Serwis kawowy
14.00 – 16.00 Partycypacyjne formy turystyki kulturowej – od uczestnictwa w kulturze do kultury uczestnictwa
Karolina Koguciuk – Prezes Stowarzyszenia Progres, trener, animator społeczny
dr Wactaw Idziak
14.00 – 17.00 Budowa produktu turystycznego gminy przez społeczność lokalną na przykładzie
gminy Bałtów i Bodzechów
Jarosław Kuba – Dyrektor Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Gminy Bałtów Bałt
17.00 – 18.00 Turystyka źródłem dochodu – prezentacja dobrych praktyk
Marek Romaniec – Prezes Fundacji Naszyjnik Północy
18.00 Zakończenie konferencji
________________________________________________________________________________________________________________________________
Pokazało się na baldachu kopru na działce. Piękna gąsienica pazia królowej Papilio machaon. Jeżeli nie dopadną go ptaki niedługo będzie latał jeden z najpiękniejszych polskich motyli.
_____________________________________________________________________________________________________________________________________
20 czerwca
Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Ożarowie otrzymał imię Aleksandra Patkowskiego, uznawanego za twórcę polskiego regionalizmu, urodzonego w Ożarowie. W uroczystości udział wzięli przedstawiciele władz samorządowych woj. świętokrzyskiego, powiatu opatowskiego oraz miasta i gminy Ożarów.Bali również zaproszeni goście: córka A. Patkowskiego -prof. Hanna Patkowska,przedstawiciele organizacji krajoznawczych i regionalistów.
Uroczystość rozpoczął spektakl Teatru Obrzędowego „Ożarów” pt. Babskie rządy w chałupie u Bartosiów.
Tablicę pamiątkową odsłoniła prof. H. Patkowska
Wspomnienia o rodzicach – rozmowę z H. Patkowską prowadzili Józef Myjak – ożarowski dziennikarz, twórca filmu o Aleksandrze Patkowskim – i Jerzy Krzemiński – kustosz Muzeum Okręgowego w Sandomierzu.
Następnie wysłuchaliśmy wspaniałego koncertu piosenki francuskiej z repertuaru E. Piaf i Ch. Aznavour’a La vie en rose .
Całość prowadzili: Dyrektor M-GOK im. A. Patkowskiego w Ożarowie – Marian Sus i Teresa Opałka.
_________________________________________________________________________________________________________________________________
10 czerwca
Pożegnaliśmy Zbyszka Wichrowskiego (1955 – 2014).
Po ukończonych studiach na kierunku archeologii UMCS przez wiele lat pełnił funkcję dyrektora Muzeum Regionalnego w Kraśniku. Był inicjatorem utworzenia w Kraśniku Muzeum 24. Pułku Ułanów. Pasjonat regionalizmu i historii działał w Kraśnickim Towarzystwie Regionalnym, prowadził wykopaliska na terenie Kraśnika i w pow. kraśnickim. Prowadził również dokumentację mogił powstańczych i żołnierskich. Za te działania uhonorowany został austriacką odznaką Czarnego Krzyża. Od wielu lat organizował zjazdy byłych żołnierzy 24. Pułku Ułanów rozsianych po całym świecie.
Zmarł 5 czerwca w Kraśniku. W ostatniej drodze towarzyszyła mu rodzina oraz współpracownicy i przyjaciele. Pochowany został na cmentarzu w Chodlu.
___________________________________________________________________________________________________________________________________
3 czerwca
Piąta rano. Rześkie powietrze zachęca do wyjścia. Ruszam więc na Roztocze.
W Batorzu trafiam do kościoła przed poranną mszą. Korzystam z otwartego wnetrza robiąc kilka zdjęć. Oglądam obraz przedstawiający św. Stanisława – patrona tutejszego kościoła – pędzla Gersona. Kiedyś był on umieszczony w ołtarzu głównym. Po renowacji został umieszczony w lewej nawie.
Z Batorza jadę do Zdziłowic i dalej do Piłatki. Przy skrzyżowaniu do Piłatki stoi wśród drzew stara kapliczka domkowa. Świątek został skradziony. We wnętrzu znajduje się oleodruk w oszklonej ramce. Spod kapliczki roztacz się wspaniały widok na roztoczańskie, pofalowane pola otaczające Piłatkę.
Wieś powstała w 1800 roku w Ordynacji Zamojskiej. Po 1829 roku nastąpił rozwój wsi, bowiem w wyniku regulacji gruntów osadzono tu chłopów z Godziszowa i Zdziłowic. Od momentu powstania wsi problemem był tu brak wody. Zarząd Ordynacji miał go rozwiązać poprzez budowę studni. Jednak z jej budową zwlekano bardzo długo. W latach 1981 – 1982 zbudowano nowy kościół p.w. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych według projektu Tadeusza Holasza. Parafię erygowano w 1987 roku. We wsi znajduje się drewniana kapliczka domkowa z lat dwudziestych XX wieku z ludową rzeźbą św. Walentego z 1907 roku oraz murowana kapliczka z rzeźbą św. Mikołaja. W pobliżu wsi jest jeszcze kapliczka słupowa z niewielką figurą św. Mikołaja.
Następny na mojej drodze jest Godziszów (50o45’N, 22o29’E), w dolinie rzeki Białej w pobliżu jej źródeł. Jej nazwę wywodzi się od słowiańskiego imienia Godzisz. Ludowe przekazy wywodzą nazwę od tego, że osadzono tu trzy nacje – Tatarów, Mazurów i Małopolan, które „zgodziły się ze sobą” Do dziś miejscowa gwara charakteryzuje się pewnymi elementami mazurzenia.
Osadnictwo słowiańskie pojawiło się w tej okolicy w IX – X wieku. Powstał tu wtedy kompleks osadniczy, składający się z czterech dużych osad. Upadły one po przyłączeniu do państwa piastowskiego. Przypuszcza się, że przyczyną upadku mogły być walki z Rusinami. Osadnictwo na te tereny powróciło w XV wieku. Wieś wzmiankowana była po raz pierwszy w źródłach z 1451 roku. Jej pierwszymi właścicielami byli Szamotulscy, a w XVI wieku – ród Górków. W 1579 roku część chłopów zbiegła stąd do wsi Rzeczyce koło Radzięcina. Od 1596 roku Godziszów wszedł w skład Ordynacji Zamojskiej. W czasie wojen napoleońskich wieś utraciła dużą część ludności oraz poniosła znaczne straty w inwentarzu. W XIX wieku we wsi istniały trzy karczmy oraz gorzelnia folwarczna. Ciekawostką był młyn wietrzny, napędzający gorzelnię. Głównymi zajęciami ludności były tkactwo, kowalstwo, garncarstwo oraz hodowla koni. W tutejszym dworze w latach 1917 – 1927 mieszkał pułkownik Władysław Belina-Prażmowski, nazywany pierwszym ułanem II Rzeczypospolitej. Kilkakrotnie gościł on u siebie swego przyjaciela, Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego.
Duże zniszczenia wsi przyniosły walki podczas pierwszej i drugiej wojny światowej. W ostatnich dniach września 1939 roku w rejonie Godziszowa miały miejsce walki oddziałów z grupy pułkownika Zieleniewskiego, dowodzone przez pułkownika Leona W. Koca, z oddziałami wojsk hitlerowskich i sowieckich. W 1944 roku we wsi walczyli z Niemcami partyzanci ukraińscy. W lipcu natomiast drogę wycofującym się oddziałom niemieckim zagrodziły jednostki Armii Ludowej i Batalionów Chłopskich.
We wsi jest wiele przydrożnych kapliczek ludowych o przeróżnych kształtach i formach. Na zboczu doliny znajduje się godny obejrzenia kościół pod wezwaniem św. Teresy od Dzieciątka Jezus, zbudowany w latach 1934 – 1937. Projektantem był inżynier architekt z Lublina, Tadeusz Witkowski. Jest to bazylika trójnawowa z dwoma wysokimi wieżami w fasadzie i małą wieżyczką nad nawą główną. W ołtarzu głównym umieszczono figurę św. Teresy. Na chórze muzycznym znajdują się szesnastogłosowe organy wykonane przez firmę S. Truszczyńskiego z Włocławka. Pod chórem umieszczono tablicę pamiątkową poświęconą księdzu Józefowi Bierzyńskiemu, który został zamordowany w 1942 roku w obozie w Dachau. Był on pierwszym proboszczem i z jego inicjatywy zbudowano kościół. Chrzcielnicę w 1966 roku wykonał Adam Krzysztoń. W prezbiterium znajduje się tryptyk mozaikowy z 1972 roku. Jest on dziełem Kazimierza Znamierowskiego z Lublina. Witraże w oknach wykonał w 1971 i 1989 roku Leonard Brzeziński z Szamotuł koło Poznania. Obok kościoła zbudowano w latach dwudziestych XX wieku plebanię oraz w 1952 roku dzwonnicę w stylu kościoła, w której znajdują się trzy dzwony wykonane w tym samym roku przez firmę „Metalut” z Łodzi. Parafię erygowano w 1928 roku, co upamiętnia krzyż przed kościołem.
Turysta odwiedzający te strony powinien liczyć się z faktem, że odwiedza bardzo nietypową gminę. Zasłynęła ona w referendum unijnym w 2003 roku jako gmina, w której był najwyższy odsetek (blisko 90%) przeciwników wejścia Polski do Unii Europejskiej, a w wyborach w 2005 roku zanotowano tu najwyższą w kraju frekwencję (też blisko 90%). Wzmianki historyczne z końca XVI wieku wspominają o awanturniczym usposobieniu mieszkańców Godziszowa. Także późniejsze źródła pisane wspominają o licznych bójkach zarówno pomiędzy mieszkańcami wsi , jak również z mieszkańcami sąsiednich wiosek. Często bójki te kończyły się tragicznie. Zdarzały się również przypadki pijaństwa i kradzieży. Awanturnicze usposobienie uległo poprawie w drugiej połowie XX wieku, co przypisywane jest działalności proboszcza, księdza Henryka Samula.
Słońce jest coraz wyżej na nieboskłonie. Robi się gorąco. Czas wracać do domu. Po drodze wstępuję do Anrzejowa.
Andrzejów (50o46’N, 22o26’E) powstał w wyniku regulacji gruntów folwarcznych i miejskich w 1830 roku. Osadnicy pochodzili z okolicznych wsi. Do końca XIX wieku wieś nazywana była Andrzejówką. Duża część ówczesnych jej mieszkańców zajmowała się tkactwem. Istniała tu karczma i pasieka. W maju 1942 roku Niemcy zabili kilkanaście osób. We wsi znajduje się współczesny kościół p.w. Matki Bożej Królowej Polski zbudowany w 1982 roku. Parafię erygowano w 2002 roku. Na skraju wsi stoi metalowy krzyż z 1933 roku upamiętniający poległych żołnierzy armii napoleońskiej. We wsi stoi kapliczka, we wnętrzu której umieszczono rzeźbę św. Tekli z początku XX wieku. Rzeźba ta dawniej znajdowała się w kapliczce stojącej na polach przy drodze do Wierzchowisk. Ludowe przekazy mówią, że postawiono ją w miejscu, gdzie pod ziemię zapadła się karczma i dwór, którego źli mieszkańcy mieli konszachty z diabłem. Inny przekaz mówi, że postawiono ją w miejscu, w którym ukazywał się duch mierniczego nieuczciwie rozmierzającego ziemię. Po śmierci jego zjawa błąkała się po polach z latarką i ponownie rozmierzała ziemię. Trzecia legenda opowiada o bezdennym stawie w tym miejscu, w którym pojono krowy. Śmiałkowie, którzy próbowali to sprawdzić przepadali bez wieści wpadając w „okno” na środku stawu.
Jeszcze na chwilę zatrzymuję się w Bilsku (50o46’N, 22o25’E). Nazwę wsi wywodzi się od słów biel –bil oznaczający bagno, mokradło. W miejscowej gwarze jest to również podmokła łąka, polana lub niski, bagnisty las.
Pierwsze osady ludzkie powstały w okolicy jeszcze przed X wiekiem. Osadnictwwo zanikło prawdopodobnie w wyniku najazdów ruskich i tatarskich. Według ludowych podań w okolicy klęskę ponieśli Tatarzy w czasie najazdu w 1241 roku. Obecna wieś powstała w 1848 roku w wyniku karczunku lasów w dobrach Wierzchowskich. Początkowo nosiła nazwę Putyk. Właścicielem wsi i folwarku został ksiądz Ł. Fusiarski, a w 1877 roku folwark był własnością ksiądz Stanisław Małecki. Ostatnim jej właścicielem był Czarnkowski, który w latach osiemdziesiątych XIX wieku rozparcelował majątek pomiędzy okolicznych chłopów. W 1945 roku jednostki Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego rozbiły oddział Narodowych Sił Zbrojnych „Mściciela” (Wojciecha Lisa). W pobliżu wsi jest mogiła żołnierzy niemieckich poległych w czasie drugiej wojny światowej. Za nią znajduje się kopiec uznawany za mogiłę z okresu wojen napoleońskich. W pobliżu jest rozległy system wąwozów i parowów noszący nazwę Kurokowiec, w którym można zaobserwować liczne młode rozcięcia erozyjne.
_____________________________________________________________________________________________________________________________________
Otrzymałem zaproszenie na uroczystość nadania imienia Aleksandra Patkowskiego Miejsko-Gminnemu Ośrodkowi Kultury w Ożarowie. Z Ośrodkiem i jego pracownikami jestem zaprzyjaźniony od dziesięciu lat. W tym czasie byłem uczestnikiem kilka plenerów fotograficznych organizowanych przez M-GOK. Moje zdjęcia były wystawiane w Ośrodku na wystawach zbiorowych i indywidualnych.
__________________________________________________________________________________________________________________________________________
16.maja
W Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Ożarowie (woj. świętokrzyskie) odbyła się kolejna odsłona wystawy
KRAINA BUGU.
_____________________________________________________________________________________________________________________________
6. maja
Rano ruszyliśmy z Jurkiem na torfowiska Imielty Ług w Lasach Janowskich. W południe w drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w okolicy Błażka (według zasady: wstąpił do piekieł – po drodze mu było) i Aleksandrówki na Roztoczu Gorajskim.
Imielty Ług rezerwat wodno-torfowiskowy na Równinie Biłgorajskiej w Parku Krajobrazowym „Lasy Janowskie”, utworzony został w 1988 roku. Na powierzchni 737,8 ha chroni się torfowisko wysokie ze stawami z bogatą fauną oraz otaczające je bory Querco-Piceetum, Abietetum polonicum. Rezerwat składa się z kilku części. Północno-zachodnia część była niegdyś niezbyt dużym, śródleśnym jeziorem zamienionym na stawy rybne. Rozdziela je grobla, którą można się przedostać na drugą stronę. Mniejszy staw, leżący po północnej stronie nosi nazwę Radełko; większy – Imielty Ług.
Na porośniętych trzcinami, szuwarami i sitowiem stawach doskonałe warunki bytowania znalazły ptaki wodne. Miała tu swoją wielką, bo liczącą ponad tysiąc gniazd, kolonię – mewa śmieszka Larus ridibundus. Wokół gniazdowały liczne drapieżniki. Niczym niezwykłym był widok szybującego błotniaka Circus aeruginosus, kani Milvus migrans, rybołowa Pandion haliaetus czy orła bielika Haliaeetus albicilla.
Stawy, od pozostałej znacznie większej części bagna, oddziela wąski wał wydmowy, zwany Dużą Grępą i porośnięty sosnowym lasem. Widać z niego znajdujące się tutaj torfowiska. W środku wykształciło się torfowisko wysokie. Pokrywa je gruby kożuch mchów torfowców oraz porasta karłowata sosna bagienna. Torfowisko wysokie otacza pas torfowisk przejściowych, które na obrzeżach przechodzą w piękny bór bagienny.
Wśród trzcin i szuwarów słychać było klangor żurawi oraz inne ptaki. Dziś na bagnami panuje martwa cisza. Jest to skutek udostępnienia rezerwatu gawiedzi (trudno nazwać ich turystami!). Do rezerwatu wjeżdżają na motocyklach, rozpalają ogniska, piją alkohol wrzeszczą i hałasują. Nadleśnictwo nie robi nic, aby sytuację tę zmienić. Ptactwo i zwierzyna wyniosły się z tej okolicy.
Mają tu swoje mateczniki łosie Alces alces. Czasami pojawiają się również wilki Canis lupus. Bagno jest siedliskiem wielu roślin Występują tu m. in. rzadkie rośliny chronione: turzyce Carex limosa, Carex chordorrhiza, rosiczki Drosera ang-lica, Drosera intermedia, Drosera rotundiflora, widłak torfowy Lycopodiella inundata, widłak wroniec Huperzia selago, widłak spłaszczony Diphasium complanatum, wawrzynek wilczełyko Daphne mezereum, bluszcz pospolity Hedera helix, bagnica torfowa Scheuchzeria palustris, salwinia pływająca Salvinia natans. Wiosną widać pięknie kwitnące rośliny kwiatowe: kosaćce Iris sp., siedmiopalecznik błotny Comarum palustre, tojeść bukietową Lysimachia thyrsflora oraz wiele innych gatunków. Rezerwat udostępniono dla ruchu turystycznego: wyznaczono ścieżkę prowadzącą na Dużą Grępą oraz zbudowano pomosty mające w założeniu ułatwić obserwację torfowiska i ptactwa. Torfowisko otaczają wzniesienia utworzone przez śródlądowe wydmy.
Roztocze Gorajskie (Zachodnie) – okolice Błażka i Aleksandrówki.
_____________________________________________________________________________________________________________________________________
Dzięki uprzejmości Jurka Wacha – naszego kolegi z roku – otrzymałem kilka starych zdjęć z naszych ćwiczeń terenowych (zwanych „wycieczkami”). Zdjęć nie retuszowałem. Jedynie nieco poprawiłem kontrast. Sądząc po zwisającym u boku Józka Supersona aparacie fotograficznym zdjęcia powstały po II roku lub na II roku naszych studiów.
__________________________________________________________________________________________________________________________
1. maja
10 LAT POLSKI W UE – Plac Zamkowy w Lublinie
______________________________________________________________________________________________________________________
1 maja 2014 r. na Placu Zamkowym w Lublinie przy okazji imprezy 10 lat Polski w UE na stoisku Dworu nad Bugiem zostanie zaprezentowana część naszej wystawy poplenerowej Jesień na Polesiu.
Do tekstu niestety wkradł się błąd. Pomimo, że plakat przeszedł przez kilka rąk i oczu – nikt nie zauważył błędu! Dowodzi to tezy, że widzimy to, co chcemy zobaczyć, a nie to co rzeczywiście widzimy.
Powinno być:
wystawa poplenerowa Okręgu Roztoczańsko-Podkarpackiego Związku Polskich Fotografów Przyrody
______________________________________________________________________________________________________________________
16. kwietnia
Dotarł do mnie najnowszy numer [1 -3/20114 (621 – 623)] Poznaj Swój Kraj, w którym znalazł się mój artykuł o Urzędowie.
______________________________________________________________________________________________________________________
9. kwietnia
Z Marianem Susem – dyrektorem Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Ożarowie (woj. świętokrzyskie) wybraliśmy się na Polesie. W Poleskim PN w Urszulinie odwiedziliśmy Andrzeja Różyckiego. Stąd pojechaliśmy do Woli Uhruskiej nad Bugiem. Kilka godzin spędziliśmy na rozmowie z wójtem Janem Łukasikiem. Przy okazji zwiedziliśmy miejscowe gimnazjum.
W drodze powrotnej w okolicy Woli Korybutowej zauważyliśmy płonącą łąkę w Obniżeniu Dorohuckim. Wezwana straż przyjechała bardzo prędko. Od strażaków dowiedzieliśmy się, że w tej okolicy na skuterze grasuje podpalacz. Strażacy już wiedzą, jakiego koloru jest maszyna. Można więc mieć nadzieję, że wkrótce ten idiota zostanie namierzony. Oby tylko sąd nie był w stosunku do niego zbyt pobłażliwy!
__________________________________________________
__________________________________________________________
29. marca
Wbrew ruskim prognozom i ujadaniu niektórych niedouczonych dziennikarzy TV (mających mgliste pojęcie o klimacie) zima była krótka i niezbyt mroźna. Kilka dni z temperaturą między -12 a – 15 stopni Celsjusza to w naszych warunkach nic nadzwyczajnego.
Wreszcie wiarygodne prognozy wskazują na bezchmurne niebo w sobotę. Postanawiamy z Jurkiem ruszyć na poszukiwanie wiosny. Do tego wybieramy położony w pobliżu Kraśnika Las Mosty. Zostawiamy samochód koło Leśniczówki „Polichna” i zanurzamy się w rosnącą w tutejszych parowach buczynę.
Las Mosty jest dużym kompleksem leśnym w Nadleśnictwie Kraśnik pomiędzy Stróżą Rzeczycą Księżą i Polichną na granicy Wzniesień Urzędowskich i Roztocza Gorajskiego. Przeważają tu stare drzewostany bukowe oraz jodłowe porastające teren porozcinany głębokimi wąwozami. W tej części lasu planowane jest utworzenie rezerwatu przyrody. Niegdyś płynęła tu niewielka struga. W związku z ogólną tendencją obniżania się poziomu wód gruntowych ciek zanikł i pojawia się tylko okresowo w czasie dłuższych opadów, gwałtownych ulew oraz podczas topnienia śniegów. W lesie zlokalizowano duży parking śródleśny. Tutaj jest początek ścieżki dydaktycznej Las Mosty zaprojektowanej i oznakowanej przez Nadleśnictwo Kraśnik. Nazwa „Mosty” najprawdopodobniej ma związek z topografią tego terenu, który pocięty jest głębokimi wąwozami o dość stromych zboczach. Była to przeszkoda na trakcie z Kraśnika do Janowa Lubelskiego. Prawdopodobnie nad niektórymi wąwozami wybudowano mostki, ułatwiające ich pokonanie. Na terenie, gdzie strugi wód powierzchniowych nie są zbyt częste, zwracało to uwagę. Dodatkową atrakcją były mosty przerzucone nad wąwozami. Toteż miejscowa ludność zaczęła używać dla tego terenu określenia „Mosty”. Struga płynącej wody zanikła, na dawnym trakcie wybudowano asfaltową drogę, a pod nią niewidoczny z szosy przepust. Mosty uległy zniszczeniu – dziś pozostała tylko dawna nazwa lasu.
W 1863 roku miała tu miejsce potyczka oddziału powstańców styczniowych z wojskami carskimi, znana jako bitwa pod Polichną. W bitwie tej poległ między innymi młody doktor filozofii uniwersytetu w Brukseli – Adam Romiszewski, pochodzący z Wielkopolski. Jego grób, zgodnie z wolą rodziny, znajduje się na cmentarzu w Blinowie. W roku 2013 – w 150 rocznicę powstania styczniowego – w lesie ustawiono pamiątkowy głaz i krzyż.
W lesie widać jeszcze wiele pozostałości z ubiegłego roku, a wśród nich budzącą się do życia przyrodę. Kwitną już zawilce, kopytniki. Zaczynamy fotografować.